czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 14



PASJA


CZ.14




- No Agata, wszędzie cię szukałyśmy! - rzuciła Kinga w moim kierunku, kiedy tylko zjawiłam sie w pokoju.
- Przepraszam, straciłam poczucie czasu.
- No, tak tak. A gdzie byłaś? - ciekawska Lilka jak zawsze.
- No jak wy wypełniałyście swoje zgłodniałe brzuchy, ja poszłam trochę pozwiedzać ośrodek, ale za dużo nie zobaczyłam, ponieważ wpadłam na Winiara i jakoś tak mi zeszło. Przy okazji wpadłam na Andree Anastasiego... - mówiłam spokojnie, jednak widziałam jak na ich twarzach maluje się zdziwienie. Specjalnie tak mówiłam, chciałam je sprowokować i udało mi się.
- Że kogo?! Boże Aga, jesteśmy tu kilka godzin, a ciebie zna już cała reprezentacja, obsługa ośrodka, trener. Zdążyłaś rozpętać wojnę z Bartmanem, pogadać z Winiarem, całować się z Kurkiem, spotkać Adree... - zaczęła wyliczać Lila.
- Tak, efektowne wejścia to moja specjalność - powiedziałam z dumą w głosie i bananem na ustach - Ale to ZB9 mnie sprowokował, to Kurek mnie pocałował, to Winiar zdenerwował przez co musiałam go gonić i wpadłam na Andree, a i jeszcze... - Kinga mi przerwała.
- Starczy, bo mam kompleksy. Ja zdążyłam poznać tylko jakąś babcię koło 50 robiącą kanapki na stołówce - powiedziała zawiedziona Kinga na co odpowiedziałam śmiechem.

Na kolacje zeszłyśmy równo o 18, byli już prawie wszyscy. Siatkarze siedzieli po jednej stronie stołówki, a płeć piękna po drugiej. Nie znałam jeszcze nikogo z żeńskiej reprezentacji, ale postanowiłam zapoznać się po kolacji. Gdy Winiar mnie zobaczył zaraz schował się za Jaroszem. Wiedział, że nie odpuszczę mu tak łatwo.
Przy stoliku usiadłam z kilkoma dziewczynami, których w ogóle nie znałam oraz kilkoma, które w miarę kojarzyłam. Lila i Kinga usiadły gdzieś w innej części stołówki, czekając tylko na pojawienie się trenera po kolacji. Zostawiły mnie na pastwę losu. Niezłe z nich przyjaciółki, nie ma co. Cały czas czułam na sobie spojrzenia Bartmana i Kurka. Co chwila się odwracałam posyłając im piorunujące spojrzenia informujące, że "nie życzę sobie". Działało na 5 sekund. Po czasie odpuściłam. Jednak gorsze były te przy moim stoliku. Młode dziewczyny mordowały mnie wzrokiem. Boże, co ja im zrobiłam? Te starsze spoglądały tylko czasami dziwnie, ale mniej natarczywie. Wiedziałam, że chodzi pewnie o tą sytuację w recepcji.
Zapoznałam się ze wszystkimi przy stoliku i starałam się zapamiętać: Malwina, Kasia, Dorota, Maja, Asia, Zuza, Natalia. Gdy zaczęłam z nimi gadać, okazało się, że są bardzo miłe. Początkowe spojrzenia typu "Młoda, głupia przyjechała i się awanturuje i gwiazdorzy" zmieniły się w przyjazne i życzliwe. Najlepiej dogadywałam się z tymi doświadczonymi zawodniczkami. Chociaż te młode, niedoświadczone w reprezentacji przestały mordować mnie wzrokiem, były nawet miłe, to jakoś czułam dystans. A powinno byś na odwrót. Powinnam gadać z rówieśnikami i czuć respekt przed starszymi koleżankami. Ale Agata Olszewska zawsze robi wszystko na opak, co poradzić.

Po kolacji trener się nie zjawił, miałyśmy spotkać się z nim dopiero na poniedziałkowym treningu. 
- No więc mamy wolne. Co robimy?- spytała jedna z dziewczyn, zgaduję, że Natalia, ale nie mam pamięci do imion. Usłyszałyśmy ciche chrząknięcie. Wszystkie momentalnie się odwróciłyśmy, a przy wejściu na stołówkę stał Kurek.
- Agata, możemy porozmawiać? - pyta niepewnie.
- Jasne - uśmiechnęłam się do niego. Postanowiłam być miła i zapomnieć o wszystkim co było - Zaraz do was przyjdę - powiedziałam do dziewczyn.
- Spokojnie, nie śpiesz się - odpowiedziała Lila i puściła mi oczko.
Postanowiliśmy się z Bartkiem przejść, ponieważ było jeszcze dojść wcześnie. Miedzy nami panowała cisza. Nikt nie wiedział jak zacząć.
- No to...Co tam u ciebie słychać, nie widziałam cię dziś zbyt często - zaczęłam rozmowę od jakiegoś bezsensownego tematu. Kurek był wyraźnie zniecierpliwiony.
- Tak, trening mieliśmy - odpowiedział.
- No wiem, wpadłam nawet do was na chwilę - przypomniałam sobie sytuację z przed godziny.
- Tak...a co ty tam robiłaś? W sensie z Michałem? - był bardzo ciekawy, jakby to pytanie go męczyło.
- A tak gadaliśmy, wpadłam na niego. Potem trochę mnie zdenerwował i zaczął uciekać - odpowiedziałam.
- A czemu cię zdenerwował? - uśmiech zniknął z mojej twarzy.
- Bartek, o co ci chodzi?
- Nie wiem. O co tobie chodzi? Nie rozumiem, najpierw nie chcesz mnie znać, potem mnie unikasz, ignorujesz, teraz przepraszasz i jesteś taka miła i wesoła. Nigdy taka nie byłaś w stosunku do mnie.
- To źle, że jestem miła?
- Nie, ale nie wiem o co chodzi?

- O nic. Po prostu chcę, żebyśmy byli przyjaciółmi. Chcę z tobą rozmawiać, śmiać się i żalić, nie chcę się kłócić - moje słowa jakby na niego podziałały. Nie umiem stwierdzić czy pozytywnie czy negatywnie. Widząc jego zakłopotaną minę, analizującą moje słowa, nie wytrzymałam dłużej... mocno go przytuliłam. On jakby poparzony, nagle zesztywniał, ale po chwili wahania odwzajemnił uścisk ze zdwojoną siłą. Znów poczuła woń jego perfum, ciepło ciała, oddech na włosach, przyśpieszane serce. W tej chwili zrozumiałam, że coś do niego czuję.Tak, czuję coś do niego! Pragnęłam jego bliskości i uśmiechu. Tak się stęskniłam za jego dotykiem. Tymi ciepłymi ustami...Zaraz co?! Co się ze mną dzieje?

____________________________________________________

Wyjeżdżacie gdzieś na wakacje?A może ktoś wybiera się na ME? :)

4 komentarze:

  1. Jak dobrze, że sobie wszystko z Bartkiem wyjaśnili;) Tak, tak Agata umie zrobić "wielkie wejście";d Pozdrawiam i czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No potrafi i jeszcze niejednokrotnie to udowodni. Zapewniam :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Aaaa jestem nadrobiłam i bardzo mi się to wszystko podoba. Bardzo mi się podoba. Dobrze, że Agacia zaczyna coś czuć do Bartka. I te jej akcje z panem gwiazdorem Zbyszkiem również mi się podobały. Jeśli możesz to informuj mnie o nowych rozdziałach.
    Zapraszam również do siebie kissmeslowley.blogspot.com
    Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. W tak szybkim tempie Agata czuje coś więcej niż tylko przyjaźń do Kurka ?
    Nie źle się zapowiada to trenowanie w Spale :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń