czwartek, 18 lipca 2013

Rozdział 16



PASJA


CZ.16




- Agata, co ci jest? - po raz nie wiem który Lila próbowała coś ze mnie wyciągnąć. Ja jednak nie miałam ochoty z nikim o tym rozmawiać. Nie rozumiałam swoich uczuć, nie rozumiałam uczuć Bartka. Czego on ode mnie oczekiwał? Jak na tak krótką znajomość liczył chyba na zbyt wiele. No ale ja czuję coś do niego, on do mnie... Nie pojmowałam tej całej sytuacji.

Zbliżała się pora kolacji, a ja nie miałam ochoty nic jeść, ani tym bardziej z nikim się widzieć, ani gadać. Zostałam jednak siłą zaciągnięta na stołówkę gdzie znajdowały się jak na złość wszystkie możliwe osoby. Ja z oczami podkrążonymi od płaczu miałam ochotę pozabijać ich tam, byle tylko tak się nie gapili. Ale na ochocie się skończyło, bo nie miałam za to siły nawet ruszyć palcem. 

Weszłyśmy na stołówkę i zajęłyśmy miejsca. Grzebałam w talerzu, tworząc z jedzenia jakieś nieokreślone wzory geometryczne. W tym momencie względną ciszę na sali zakłócił mój telefon, który dawał o sobie znać. Weronika, świetnie, tego teraz potrzebowałam...
- Słucham - odpowiedziała ściszonym głosem. Nie wszyscy musieli słyszeć moją rozmowę.
- To świetnie, bo jestem w Spale!
- Co?! - wrzasnęłam na całą stołówkę - Gdzie jesteś?!
- W Spale, pod ośrodkiem. Mogłabyś po mnie wyjść - jak poparzona poderwałam się ze stolika i pobiegłam ku wyjściu, a za mną wzroki wszystkich zebranych.
Wybiegłam przed ośrodek z prędkością światła.
- Co ty tutaj robisz?! - krzyknęłam rzucając się jej na szyję.
- Przyjechałam do ciebie. Zresztą nie jestem sama - powiedziała, po czym odsunęła się na bok. Zaraz za nią stał...nie wierzę!
- Kuba! - wrzasnęłam i jemu również rzuciłam się na szyję. Boże jak ja się za nim stęskniłam.
- Co ty tutaj robisz? Jak mnie znalazłeś? - nie mogłam wyjść z szoku.
- Jak to? Cała Polska huczy o najlepszej polskiej reprezentantce, to ja miałem nie wiedzieć - jeszcze raz mnie przytulił. Nie wierzyłam, że on tutaj jest. Nie widziałam go 2 lata. Zaraz po maturze wyjechał na studia do Anglii i tyle go widziałam. Był moim najlepszym przyjacielem. Chodził na każdy mecz, w którym razem z Werą grałyśmy. Nasz najwierniejszy kibic. Z tego co wiem to był nawet kiedyś z Weroniką, ale żadne z nich nigdy oficjalnie nie potwierdziło tych informacji, a mi zostało domyślanie się. 

Weszliśmy do środka, a że stołówka znajduje się zaraz przy wejściu za szklanymi drzwiami Kuba szybko wyczaił jedzenie.
- Jestem strasznie głodny - zaraz potem przyłączyła się do niego Weronika. Nie pozostawało mi nic innego jak zaprowadzić ich do tej nieszczęsnej stołówki. Obeszliśmy szybko grupę siatkarzy, którzy spoglądali tak jakoś dziwnie w naszym kierunku. Podeszłam do Lili i Kingi. Przedstawiłam ich sobie, choć Weronikę w miarę kojarzyły, ponieważ często bywała na naszych meczach. Siedziałam jak na szpilkach czekając aż te głodomory wreszcie się najedzą i będę mogła wyjść z tej przeklętej stołówki, gdzie Kurek dosłownie nie spuszczał mnie z oka.
- Zjedliście już? - spytałam zniecierpliwiona, nawet nie zwrócili na mnie uwagi, tak byli pogrążeni w rozmowie z moimi koleżankami. Weronika za to bardzo chciała autografy, najlepiej całej reprezentacji.
- Dobra, zbiorę ci później - powiedziałam.
- Ale ja chcę sama i teraz - zachowywała się jak dziecko, no ale cóż, powinnam już przywyknąć.
- No to idź do nich.
- Agata no...
- No co? - wstałam od stołu i poszłam do pokoju. Zaraz za mną wybiegła Wera.
- Co się dzieje?
- Nic.
- Agata... - weszłyśmy do pokoju. Weronika wlepiła we mnie oczy i czekała aż się odezwę. 
Opowiedziałam jej wszystko jeszcze raz.
- Chyba cię wzięło - powiedziała z jakiś takim znaczącym uśmiechem.
- Co? Nie, nie wiem, nie wiem co mam o tym myśleć... - głośno westchnęłam.
- To nie myśl, tylko działaj!
- No, ale niby co mam zrobić?
- Powiedzieć mu co czujesz.
- Już to zrobiłam. Zignorował mnie i nie chciał ze mną rozmawiać.
- Bo nie powiedziałaś tego co on chce usłyszeć. Nie powiedziałaś prawdy. Przecież ty nie chcesz być dla niego przyjaciółką. Ty się zakochałaś... - uśmiechnęła się.
- Zakochałam?! Ja? -Weronika pokiwała tylko głową ciągle się tak dziwnie uśmiechając.
- Idź do niego i powiedz co czujesz.

Bez zastanowienia zerwałam się z łóżka i wyszłam na korytarz. Sama nie wiedziałam co robię, co mam mu powiedzieć, ale brnęłam w to dalej.  Gdy już byłam pod drzwiami jego pokoju, nagle zobaczyłam Kurka obściskującego się z Moniką. Stanęłam jak wryta i patrzyłam. Łzy napłynęły mi do oczu. Poczułam jakiś rozrywający ból w środku. Odwróciłam się szybko i cała zapłakana biegłam przed siebie. Wpadłam na Bartmana. Świetnie.
- Znowu płaczesz?
- Nie interesuj się - prychnęłam złośliwie.
- Daj już spokój! Próbuję być miły, a ty jak zwykle...
- No dalej, powiedz to ci leży na wątrobie, co sobie o mnie myślisz?! - wrzeszczałam na niego. A on zamiast zrobić do samo po prostu...przytulił mnie.
- Ciii.... - uspokajał mnie.
- Od kiedy ty się tak o mnie martwisz?
- Nie lubię jak kobieta płacze.
- Miło nawet... wymusiłam u siebie uśmiech
- Potrafię być miły - uśmiechnął się do mnie (!)
- Dziękuję - wyswobodziłam się z jego uścisku. Popatrzyłam mu w oczy, po czym poszłam do pokoju. 

- Boże, co się stało! - zaraz na wejściu zobaczyła mnie Weronika. Ja tylko przytuliłam się do niej i wybuchnęłam jeszcze głośniejszym płaczem. Nie mogłam się opanować. Czemu on ją całował? Przecież mówił, że to na mnie mu zależy. No tak... ja jestem jakaś głupia, powiedziałam mu, że chcę być tylko przyjaciółką. Mógł robić co chce, ale zabolało mnie to cholernie. W momencie gdy zobaczyłam go z Moniką przekonałam się, że naprawdę się w nim zakochałam. Może to głupie, on jest wielką gwiazdą siatkówki, a ja jakąś młodą siatkareczką, która nie wiadomo co sobie wyobrażała.

______________________________________________

Szybko jeden po drugim, ponieważ jutro wyjeżdżam i nie będzie mnie około tygodnia, więc rozdziały się nie pojawią. Miłych wakacji :)

10 komentarzy:

  1. Jak to Kurek się całuję z Moniką?! Kurde szkoda, że dziewczyna dopiero tak późno zdała sobie sprawę z tego co czuję. A Bartman coraz bardziej mnie zaskakuje, jaki on troskliwy. Jak szkoda, że rozdziału nie będzie tak długo, ja tu nie wytrzymam tak długo;d Jaka ja jestem ciekawa co będzie dalej. Udanego wyjazdu, pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem dlaczego opamiętała się dopiero teraz, kurde. Szkoda.

    Całuję. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. www.przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com NOWY #9
      zapraszam. ♥

      Usuń
    2. www.przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com NOWY #10
      a kiedy nowości u ciebie? nie mogę się doczekać! :)

      Usuń
    3. Dopiero dziś nad ranem wróciłam. Dzisiaj odsypiam, ale może coś się pojawi :)

      Usuń
  3. Jeju, dlaczego dopiero teraz ją olśniło ?! Okazał się dupkiem.. a Bartman wręcz przeciwnie. Taki miły i troskliwy facet , który nie libi jak dziewczyna płacze :)

    Zapraszam do mnie na na nowości :)
    Buziaki, beduszna ♥

    OdpowiedzUsuń