czwartek, 27 czerwca 2013

Rozdział 10



PASJA


CZ.10



Sobota rano. A przynajmniej mi się tak wydawało, bo było po 14. Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Dosłownie rozsadzało mnie od środka.
- Przesadziłaś, oj przesadziłaś - pomyślałam. Wstałam z łóżka i ociężałym krokiem podążyłam w kierunku kuchni. Mijając salon zamarłam. Na kanapie, półnagi leżał jakiś facet.
- Boże, co się wczoraj działo?! - przeraziłam się w duchu. Po tym jak uciekłam od Bartka przed klubem nic nie pamiętam. Tylko jakieś urywki. Musiałam oczywiście o coś się potknąć i obudzić tym hukiem wspomnianego faceta. Okazał się nim nie kto inny jak Kurek, we własnej osobie.
- O Agata, już wstałaś. Wyglądasz... - przerwał na chwilę, a ja popatrzyłam w lustro. Wyglądałam ja siedem nieszczęść. Wory pod oczami i nie tylko, bo i również rozmazany tusz. Każdy włos żył własnym życiem - ...ślicznie - dokończył z nikłym uśmiechem.
- Mhh. Co ty tutaj robisz?!
- Przyprowadziłem cię tutaj wczoraj w nocy po tym jak tych dwóch facetów... - przerwał. Wszystko mi sie przypomniało. No prawie wszystko, bo po TYM wydarzeniu jak Bartek odstawił mnie do mieszkania w dalszym ciągu nic nie pamiętam.
- No ale co ty robisz w moim mieszkaniu?! Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?
- Prosiłaś mnie, żebym został. Bałaś się być sama.
- A ty się zgodziłeś?
- No tak, byłaś cała roztrzęsiona.
- Bartek - nurtowało mnie jedno pytanie - Czy my, no wiesz, czy my.. - musiałam o to zapytać.
- Jeśli o to ci chodzi to nie - uśmiechnął się - Byłaś zbyt pijana. Szczerze mówiąc to nigdy nie widziałem kobiety w takim stanie.
- Ciekawe dlaczego? - dodałam złośliwie. Tak, znów byłam dla niego złośliwa, chociaż wczoraj mnie uratował. Nie wiem co by się stało, gdyby tam go nie było.
- Co? Że to niby przeze mnie? - nic mu nie odpowiedziałam tylko podążyłam w kierunku kuchni napić się upragnionej kawy i naćpać się Apapu. Poczułam jego ręce z talii. Szybko go odtrąciłam, odwróciłam się i spiorunowałam spojrzeniem - Przepraszam - powiedział ze spuszczoną głową.
- Bartek co się z tobą dzieje? Dlaczego to robisz? I dlaczego chciałeś mnie pocałować?
- A ty nie chciałaś?  Dobrze się dogadywaliśmy, a ja cię bardzo lubię. Podobasz mi się - ostatnią część zdania powiedział ledwo słyszalnym szeptem. Nie pojmowałam tego. Raz był nachalny i pawał pewnością siebie, a raz był taki delikatny i nieśmiały.
- Bartek, też cię bardzo lubię. Ale my się znamy kilka dni. Poza tym byliśmy wtedy pijani.
- No i co z tego. Agata, proszę cię - znów to zrobił. Zbliżył się do mnie, poczuła ciepło jego ciała i oddech na twarzy. Chwycił moją twarz w dłonie i wpił się w moje usta. Przeszedł mnie silny dreszcz. O zgrozo, podobało mi się to! Ten pocałunek był wyjątkowy, nigdy takiego nie doświadczyłam, chciałam się mu poddać. Teraz zrozumiałam jak działa na mnie jego dotyk. Jednak nie mogłam sobie na to pozwolić. Sama nie wiem, ale coś mnie hamowało. Oderwałam się od niego.
- Bartek wyjdź. Proszę cię, wyjdź stąd! - ten stał jak wryty - Nie dociera do ciebie?! Wynoś się stąd! - powiedziałam ze łzami z oczach. Nie wiem dlaczego płakałam, znów przez niego.

- Agata, ja...ja przepraszam - mówił błagalnym tonem - Nie chciałem, Agata! - nie reagowałam na jego słowa tylko wybiegłam do swojego pokoju trzaskając drzwiami.
______________________________________________

Byłoby mi bardzo miło jakbyście zostawiali po sobie jakikolwiek znak życia. Nawet buźkę, chcę wiedzieć ile osób to czyta. :)
Zapraszam na bloga. :)

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać twoje blogi ;)
    Aż nie mogę się doczekać następnych rozdziałów!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że dziewczyna nie widzi jak Bartek się stara i jeszcze ten pocałunek ;) Pozdrawiam:) Zapraszam na XIV http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, szkoda, ale poczekaj na następny rozdział :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Oj, no Bartek moim zdaniem nie przegiął aż tak. Podoba mu się Agata i zwyczejnie chce się do niej zbliżyć. Tylko dlaczego ona go tak odtrąca i bezczelnie jeździ ? :D
    Mam nadzieję, że wszytsko dojdzie do lepszego ekektu.
    A ich relację nie pogorszą się :)

    Mam pytanie, czy podałabyś mi swoje gg ? Łatwiej się informuje i wgl :D A jeżeli nie życzysz sobie tego, to z całego serca przepraszam :)

    Buziaki, bezduszna ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bartek jest słodki jak się tak pięknie stara. Szkoda, że jest odtrącany, ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni :)

    Zapraszam na nowy wpis na przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com, czyli Zuza budzi się po nocy spędzonej z atakującym. Jaka będzie jej reakcja? Zapraszam! I przy okazji dziękuję za miłe komentarze ;*

    całuję, camilla. ;*

    OdpowiedzUsuń